Dzieje Srebrnego Kura
Najwspanialszym klejnotem krakowskiego Bractwa Kurkowego, stanowiącym jego symbol jest srebrny kur z kamieniami szlachetnymi. Jest to podarunek od Rady Miasta otrzymany w 1565 r. Legenda wiąże przekazanie tego klejnotu braciom przez króla Zygmunta Augusta.
Krakowskie Bractwo posiadało zapewne już wcześniej godło honorowe, o którym wspominają zapiski w księgach Rady Miejskiej z 1541 r. Ten nowy klejnot z pewnością przewyższał wszystkie poprzednie wagą oraz jakością wykonania. Krakowski kur jest obecnie największym i najokazalszym godłem tego typu na świecie. Ma zdecydowaną postać orła heraldycznego, symbolu królestwa. Formę tę podkreśla umieszczona na głowie orła korona zwieńczona krzyżykiem.
Krakowski kur, a właścicie orzeł uskrzydlony ma 42 cm wysokości i 12,5 cm szerokości. Jest to dumnie kroczący ptak z uniesionymi skrzydłami i wysoko podniesioną głową zakończoną potężnym, złocistym dziobem skierowanym do przodu. Na podstawie umieszczony jest napis poświadczający, że godło zostało wykonane w 1565 r. Obok wyryto nazwiska ośmiu krakowskich rajców i patrycjuszy: Christow Zurich, Erasmus Curus, Simon Stolarsz, Ian Krotzeck, Endris Fogelweder, Hentzel Grosch, Ian Łang, Fridrich Leytzner, którzy byli starszyzną Bractwa.
Kur był kilkakrotnie naprawiany i odnawiany. Ostatnie poważne zabiegi konserwatorskie na zlecenie Muzeum Historycznego Miasta Krakowa wykonał w 1964 r. artysta rzeźbiarz i cyzler Wiesław Łabędzki. On też w latach 1964-1965 zrobił wierną kopię kura, używaną obecnie w czasie uroczystości.
Władze marszałków symbolizują ozdobne laski. Jedną drewnianą z brązowymi, złoconymi okuciami wykonał w 1738 r. złotnik krakowski Leopold Lenkard, drugą w 1854 r. srebrną o formie zwężającego się ku dołowi walca najprawdopodobniej Karol Modes, złotnik i król kurkowy. Marszałkowie posiadają również dwa jednakowe, srebrne łańcuchy składające się z 29 ogniw w tym 21 posiada formę splotów roślinnych, a 8 kształt rombów z wkomponowanymi w nie kurkami. Łańcuchy te zrobione zostały w początkach dwudziestego stulecia.
Również starszy bractwa ma srebrny łańcuch złożony z 21 ogniw. W połowie długości jest on spięty herbem Krakowa otoczonym wieńcem liściastym, do którego przytwierdzony jest mały kurek. Starszy bractwa ma też berło wzorowane na tym wykonanym w 1893 roku. Wieńczyła je ażurowa korona z małym krzyżykiem. Na srebrnym trzonie berła znajdują się wyryte nazwiska prezesów i wiceprezesów Bractwa od roku 1888 do 1949. Jak łatwo się domyślić ten zabytek znalazł miejsce w muzeum, natomiast starszy posługuje się nowym berłem ufundowanym przez króla kurkowego Aleksandra Nowaka i marszałków Leszka Gołdę oraz Witolda Barana w roku 1994. Na trzonie znajdują się jedno tylko nazwisko Zdzisława Maja. Podobne berło nosi również ceremoniarz bractwa. Na trzonie znajdują się również nazwiska braci pełniących tę funkcję: Feliksa Adamskiego, Leszka Wyżgi i Zdzisława Grzelki.
Historia krakowskiego Bractwa Kurkowego
Początki Krakowa giną w mrokach dziejów, ale za metrykę miasta w sensie formalno-prawnym uznaje się akt jego lokacji, wystawiony 5 czerwca 1257 roku przez księcia Bolesława Wstydliwego (1226-1279) wraz z matką Grzymisławą (zm. 1258) i małżonką Kingą (1234-1292) na wiecu w Koperni koło Szydłowca. Trzydzieści lat później zgody na obwarowania miasta udzielił krakowianom następca Bolesława Wstydliwego na tronie krakowskim, książę Leszek Czarny (pom. 1240 a 1242-1288).
Dziś jedynie niewielki fragment murów z Bramą Floriańską, trzema basztami (Ciesielską, Stolarską i Pasamoników) oraz Barbakanem stanowi ocalały relikt średniowiecznych obwarowań, których przebieg utrwalają wyrosłe na ich miejscu w latach 20. XIX wieku Planty, pasem zieleni zamykające od zewnątrz, jak niegdyś fortyfikacje, obszar średniowiecznego Krakowa. Z chwilą powstania murów obronnych obowiązek dbałości o ich utrzymanie i obronę spoczął na samych mieszczanach. Aby jednak zapewnić odpowiedni poziom wojskowego przygotowania mieszczan, należało organizować ich szkolenie i dbać o utrzymywanie stałej gotowości bojowej obrońców Krakowa, którzy na co dzień niewiele mieli wspólnego ze sztuką wojenną, zajęci handlem lub rzemiosłem.
Temu celowi służyć miała ponadcechowa organizacja paramilitarna, podległa władzom miasta, przynależność do której była dla członków cechów obligatoryjna. Organizacją tą było Bractwo Kurkowe, zwane też Towarzystwem Strzeleckim, Konfraternią Strzelców, Szkołą Strzelecką lub Rycerską.
Chwili powstania Krakowskiego Bractwa Kurkowego nie utrwalił żaden znany nam dokument, stąd możemy się tylko domyślać, że początek funkcjonowania tej organizacji przypada na okres, gdy miasto mogło się już poszczycić przynajmniej zaczątkiem fortyfikacji, tj. zapewne najwcześniej na koniec XIII lub na początek XIV stulecia. Wieki funkcjonowania Bractwa Kurkowego w Krakowie pozwoliły na wykształcenie się specyficznych zwyczajów i ceremoniałów, towarzyszących brackim imprezom. Początek nowego sezonu strzeleckiego otwierała uroczysta msza święta, na którą członkowie konfraterni udawali się wspólnie w pochodzie. Po jej zakończeniu rozpoczynano na celestacie strzeleckie zawody, do udziału w których zachęcały czekające na zwycięzców liczne nagrody, tak pieniężne jak rzeczowe.
Kilka stuleci istnienia w Krakowie bractwa kurkowego dowiodło zasadności powołania do życia tej organizacji. Zdobywający w bractwie strzeleckie umiejętności krakowscy mieszczanie potrafili nie jeden raz z powodzeniem obronić miasto przed nieprzyjacielem. Może najbardziej spektakularnym tego przykładem był pasamonik Marcin Oracewicz (zm. po 1789), który według legendy podczas Konfederacji Barskiej w 1768 roku, gdy zabrakło mu kul załadował rusznicę guzem od żupana i wystrzelił – i to tak celnie, że od jego strzału poległ dowódca oblegających Kraków wojsk rosyjskich.
W historii działania bractwa następowały przerwy, bynajmniej nie z winy braci. Tak było po utracie niepodległości przez Rzeczypospolitą w czasie rozbiorów, tak było również w ostatnim okresie Polski Rzeczpospolitej Ludowej. Po niebywałym rozkwicie w czasie międzywojnia, po hetakombie wojennej, kiedy wśród ofiar nazizmu znaleźli się także bracia kurkowi z Krakowa. Tuż po wojnie wznowiono działalność, niestety na krótko. Władze upatrywały w bractwie zbliżonego do Kościoła wrogiego socjalizmowi elementu i mimo protestów w 1951 roku Bractwo rozwiązały.
Przez 8 lat bracia zabiegali o reaktywację swojej organizacji. Wreszcie osiągnęli cel: 10 czerwca 1957 r. Towarzystwo Strzeleckie zostało wpisane do rejestru stowarzyszeń Wydziału Spraw Społeczno-Administracyjnych Prezydium Rady Narodowej Miasta Krakowa. Od tego czasu Bractwo aktywnie działa, rozwija się i wpisuje coraz nowe, znaczące osiągnięcia w historię miasta i kraju. Dziś do Bractwa w Krakowie należy blisko 200 osób, a wśród jego braci honorowych znajdują się m.in. prezydent USA George W. Bush, prezydenci Lech Wałęsa, Ryszard Kaczorowski i Aleksander Kwaśniewski, arcybiskup Stanisław Dziwisz i ks. prałat Zdzisław Peszkowski. Członkiem honorowym, odznaczonym Krzyżem Wielkim Bractwa Krakowskiego z nr 1 był także Ojciec Święty Jan Paweł II.
W sąsiedztwie Bramy Mikołajskiej znajdowała się pierwsza, średniowieczna strzelnica Bractwa Kurkowego
Członkowie i Bracia Honorowi
Krakowskie Bractwo Kurkowe liczy dziś około 200 członków. Należeć do niego mogą mieszkańcy Krakowa, w wyjątkowych sytuacjach Rada Starszych zgadza się na osoby mieszkające poza miastem. Do Bractwa mogą należeć wyłącznie mężczyźni. Pracami organizacji kieruje 12-osobowa Rada Starszych.
Tytułami braci honorowych szczyci się ponad 20 osób. Wśród nich są prezydenci Aleksander Kwaśniewski, Ryszard Kaczorowski, Lech Wałęsa i Georg W. Bush, a także minister obrony narodowej Bogdan Klich. Spośród duchownych należy wymienić abp Stanisława Dziwisza, śp. ks. prałata Zdzisława Peszkowskiego i ks. inf. Jerzego Bryłę. Z generalicji: Mieczysława Bieńka, dowódcę 2. Korpusu Zmechanizowanego, Zenona Bryka i Bronisława Kwiatkowskiego. Profesurę reprezentują: Antoni Dziatkowiak, Aleksander Krawczuk, Franciszek Ziejka, biznes: Aleksander Gudzowaty i Andrzej Duda.
Pomnik Grunwaldzki – wielkie dzieło Ignacego Paderewskiego, oraz wydarzenia, które głęboko zapadły w narodową pamięć
Ignacy Paderewski, światowej rangi wirtuoz i kompozytor, jest jednym z najwybitniejszych Polaków, którego zasługi dla bytu państwowego są trudne do przecenienia. Należał do grona tych wielkich postaci, które odegrały kluczową rolę dla odzyskania niepodległości.
Po wybuchu I wojny światowej zaczął prowadzić szeroko zakrojoną działalność dyplomatyczną na rzecz Polski i Polaków, wykorzystując swą popularność na Zachodzie. M.in. zbierał fundusze na pomoc ofiarom wojny i był jednym ze współzałożycieli komitetów pomocy Polakom w Paryżu i Londynie. W roku 1915 założył wraz z Henrykiem Sienkiewiczem w Vevey Szwajcarski Komitet Generalny Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce. Tego samego roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie kontynuował swą działalność. Przed każdym ze swoich występów przemawiał na temat postulowanej przez niego niepodległości Polski.
Niezłomny patriota i dyplomata
W krótkim czasie udało mu się zbliżyć do doradcy prezydenta Wilsona, Edwarda House’a. Później spotkał się z samym prezydentem, któremu w styczniu 1917 przekazał memoriał na temat Polski. Być może z tego powodu sprawa niepodległości naszego kraju znalazła się w słynnych 14 punktach Wilsona. W sierpniu 1917 został przedstawicielem na USA Komitetu Narodowego Polskiego z Romanem Dmowskim na czele.
Po powrocie do kraju Józefa Piłsudskiego i powierzeniu przez niego misji formowania rządu Jędrzejowi Moraczewskiemu, również i Paderewski powrócił do Polski. 25 grudnia 1918 pojawił się w Gdańsku, skąd następnie udał się do Poznania. Jego przybycie do stolicy Wielkopolski i entuzjastyczne przywitanie stało się impulsem do wybuchu zakończonego sukcesem powstania. Po przyjeździe do Warszawy, Paderewski spotkał się z Piłsudskim i podjął się roli mediatora pomiędzy nim a obozem Dmowskiego. 16 stycznia 1919 został premierem, pełniąc również funkcję ministra spraw zagranicznych.
Wraz z Romanem Dmowskim reprezentował Polskę na konferencji w Paryżu, zakończonej podpisaniem traktatu wersalskiego, kończącego I wojnę światową. W tym czasie wsparł gen. Tadeusza Rozwadowskiego w jego planach tworzenia Legionu Amerykańskiego, który miał walczyć w Polsce z bolszewikami. W wyniku tych działań powstała polsko-amerykańska Eskadra Lotnicza im. Tadeusza Kościuszki. Paderewskiemu nie udało się zrealizować wszystkich założeń strony polskiej, jednak dał się poznać jako sprawny negocjator i dyplomata. Pomimo tego jego bezpartyjny rząd był krytykowany w kraju zarówno przez lewicę, jak i prawicę.
Pomnik króla Władysława Jagiełły
W Krakowie znajduje się wielki monument będący świadectwem głębokiego patriotyzmu i hojności Ignacego Paderewskiego. Jest nim wykonany w roku 1908, na zlecenie wirtuoza, przez rzeźbiarza Antoniego Wiwulskiego pomnik upamiętniający zwycięstwo wojsk polskich w bitwie pod Grunwaldem. Monument ten został odsłonięty w roku 1910 w Krakowie, w obecności ponad 150 tys. osób. (miasto miało wówczas 160 tys. mieszkańców). Paderewski wygłosił wtedy przemówienie o wymowie niepodległościowej. Padły w nim słowa: “Dzieło na które patrzymy nie powstało z nienawiści. Zrodziła je wielka głęboka miłość Ojczyzny nie tylko w jej minionej wielkości, lecz i w jej jasnej, silnej przeszłości. Zrodziła je miłość dla tych przodków naszych co nie po łup, nie po zdobycz szli w walki pole, ale w dobrej, słusznej sprawie zwycięskiego dobyli oręża”.
Szczególnie mocno zabrzmiały słowa Stanisława Badeniego, dwukrotnego marszałka krajowego Galicji (1895-1901 i 1903-1912), który – przypomnijmy – uzyskał zwrot Wawelu od armii austriackiej: “Gdybyśmy byli dziś narodem szczęśliwym, w pełnym rozwoju niezawisłego bytu państwowego, moglibyśmy przenosząc się w pięciowiekową przeszłość oddać się wyłącznie usprawiedliwionym uczuciom radości i chwały. Lecz ciężkie i groźne położenie naszego narodu wkłada na nas równocześnie obowiązek poważnego sumiennego skupienia ducha, szukania na podstawie wspomnień i przykładów przeszłości dróg, któryby nas do lepszej przyszłości wiodły”.
Obchody 500. rocznicy bitwy pod Grunwaldem trwały trzy dni. 17 lipca 1910 roku bracia podejmowali w swej siedzibie gości przybyłych na uroczystości grunwaldzkie. Jak pisze dr Klemens Bąkowski, (1860-1938), prawnik, znakomity adwokat, znawca i badacz dziejów, wymowna cisza zapadła, gdy po serii toastów, wygłaszanych przez różne osoby, głos zabrał sam Ignacy Paderewski. “Ból narodu zorał nam głęboko duszę, ale piołunem nienawiści nas nie skalał. Nienawiść – to podnieta krzywdzących, narzędzie ciemiężców, myśmy prawdziwie do roli tych nie zeszli. Myśmy nikogo nie krzywdzili, ani ciemiężyli, myśmy praw krzywdzących przeciwko nikomu nie kuli”.
Honorowy brat kurkowy
Kończąc swą wypowiedź Paderewski stwierdził: “Komu żywiej nie zabiło serce podczas dzisiejszych ćwiczeń sokolich, w tym nie płynie krew polska, ale kto uczuł drgnienie serca w tym momencie, ten uwierzy w pomyślną przyszłość Za tę pomyślną przyszłość wychyla mówca toast z wiarą w jego urzeczywistnienie”.
Wystąpienie to wzbudziło wielki entuzjazm obecnych i mocno zapadło w pamięć krakowskich braci kurkowych. Toteż już kilka miesięcy później, gdy I. Paderewski zgłosił gotowość wstąpienia do bractwa, podjęto 19 października 1910 uchwalę o zamianowaniu artysty członkiem honorowym Towarzystwa Strzeleckiego. Formalna uchwala w tej sprawie zapadła 6 listopada 1910, podczas obrad Walnego Zgromadzenia TSK.
Losy wielkiego artysty
Ignacy Paderewski przyszedł na świat w Kuryłówce na Podolu w 1860 r. Matka, Poliksena z domu Nowicka, córka Zygmunta, filomaty i przyjaciela Adama Mickiewicza, zmarła wkrótce po jego narodzinach. Jedynym opiekunem Ignacego i jego starszej siostry Antoniny był ojciec, uczestnik powstania styczniowego, który za udział w nim odbył karę roku więzienia w Kijowie. Rodzice Paderewskiego pochowani zostali w Żytomierzu. W tym czasie małym Paderewskim opiekowała się ciotka. Duży wpływ na jego wychowanie wywarł były powstaniec listopadowy Michał Babiński. Zajmował się on nauczaniem dziecka historii, geografii, języka francuskiego i literatury polskiej. Młody Paderewski od dzieciństwa przejawiał uzdolnienia muzyczne, początkowo grając na starym rodzinnym fortepianie.
W latach 1872-1878 zdobył wykształcenie w warszawskim Instytucie Muzycznym, noszącym od 1919 nazwę Konserwatorium Warszawskie. Po ukończeniu tej szkoły Paderewski utrzymywał się grając na przyjęciach, komponując i wykonując własne utwory, a także udzielając lekcji gry. W 1880 poślubił Antoninę Korsakównę. Pomimo zachwytów otoczenia, sam twierdził, iż musi jeszcze wiele się nauczyć – przez to potrafił ćwiczyć nawet po 12 godzin dziennie. W 1881, po śmierci żony (która pozostawiła go z kalekim kilkumiesięcznym synem Alfredem), wyjechał doskonalić swój warsztat do Berlina.
W Krakowie Paderewski spotkał m.in. słynną polską aktorkę Helenę Modrzejewską. Ta zafascynowana jego talentem umożliwiła mu spektakularny debiut i podarowała mu pokaźną sumę pieniędzy. Za tę kwotę mógł kontynuować naukę w Wiedniu pod kierownictwem Teodora Leszetyckiego. Jego mistrz polecił go później na posadę nauczyciela gry na fortepianie w Strasburgu. Pierwszy większy sukces odniósł debiutując jako pianista w 1887, a w 1888 odbył się jego pierwszy duży koncert w Paryżu. Tam też spotkał i zaprzyjaźnił się z kompozytorem Camille’em Saint-Saënsem.
Później przez pewien czas przebywał w Londynie, gdzie koncertował między innymi przed samą królową Wiktorią. Wielkim sukcesem okazało się jego pierwsze tournée po Stanach Zjednoczonych w latach 1891-1892, na które Paderewski zmuszony był się udać z powodu kłopotów finansowych. Na stałe zamieszkał w USA. Zyskał ogromną popularność, nazywany był największym ze wszystkich, mistrzem, królem pianistów, czarodziejem klawiatury.
W roku 1922 wyjechał ponownie do USA, gdzie powrócił do koncertowania. Za odbycie trasy koncertowej po Stanach udało mu się zarobić 500 tys. dolarów, sumę jak na owe czasy astronomiczną (Ignacy Paderewski należał wówczas do grona najbogatszych ludzi świata).
Później zajął się także działalnością charytatywną (w roku 1932 na występ Paderewskiego w Madison Square Garden przybyła rekordowa liczba widzów – 16 tys., a dochód z tego koncertu artysta przeznaczył na bezrobotnych amerykańskich muzyków). W tym czasie otrzymał wiele tytułów i odznaczeń, m.in. tytuł lordowski od brytyjskiego monarchy Jerzego V.
Jeden z największych “duchów przewodnich”…
Po śmierci Piłsudskiego w roku 1935 Paderewski współtworzył tzw. Front Morges. Organizacja ta, opozycyjnie nastawiona wobec polskiego reżimu autorytarnego, miała charakter centroprawicowy, a jednym z jej głównych założycieli był generał Władysław Sikorski. Front Morges domagał się demokratyzacji życia politycznego w kraju, ale również postulował wybór Paderewskiego na prezydenta Polski.
Po wybuchu II wojny światowej, Paderewski wszedł w skład władz Polski na uchodźstwie. Został przewodniczącym Rady Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej w Londynie, która stanowiła substytut Sejmu na emigracji. W 1940 wyjechał ponownie do USA, aby tam znów prowadzić działalność niepodległościową. W 1940, mimo podupadającego zdrowia, udał się raz jeszcze do USA, by działać na rzecz Polski. Spowodował między innymi uzyskanie przez rząd Sikorskiego kredytów na uzbrojenie polskich sił zbrojnych na Zachodzie.
Zmarł 29 czerwca 1941 w Nowym Jorku. Następnego dnia premier Rządu RP na uchodźstwie i Naczelny Wódz, gen. Władysław Sikorski wydał rozkaz nr 11, w którego ostatnich słowach napisał: “Naród polski okryty głęboką żałobą po pamięci I. J. Paderewskiego traci z Jego odejściem od nas na zawsze jednego z największych swych duchów przewodnich. Cześć Jego pamięci! Rozkaz niniejszy odczytać przed frontem oddziałów i na pokładach okrętów Rzeczypospolitej Polskiej”.
Prof. Czesław Dźwigaj
Janusz Michalczak