Dziś, w niedzielę 20 marca rozładowaliśmy w Rudawie w remizie OSP kolejny transport darów dla Ukrainy przysłany z niemieckiego miasta Dormagen. Ten kontakt burmistrz Dormagen Eric Lierenfeld nawiązał z Elżbietą Burtan, wójtem gminy Zabierzów dzięki Zdzisławowi Grzelce, starszemu Bractwa Kurkowego w Krakowie, wiceprezesowi Zjednoczenia Kurkowych Bractw Strzeleckich RP. Do właśnie do Grzelki zatelefonował Peter Olaf Hoffmann, sekretarz generalny EGS (Europejska Wspólnota Historycznych Strzelców EGS, z niem. Europaeische Gemeinschaft Historischer Schuetzen) z ofertą pomocy dla Ukrainy ze strony miasta, którego był w przeszłości burmistrzem czyli Dormagen. I tak krok po kroku doszło do tych niezwykle owocnych kontaktów.
Przypomnę, że Dormagen w żywej gotówce wsparło gminę Zabierzów 13.5 tys. euro. Przysłało także cały autobus wyładowany rzeczami pomocowymi, jeden samochód dostawczy oraz dwa wielkie tiry. Tego drugiego rozładowywaliśmy wczoraj przy wielkiej pomocy druhów strażaków, którymi dowodzi sołtys Marcin Cieślak, ale nad sprawnym rozkładaniem, przekładaniem i układaniem darów czuwa nieustannie Andrzej Korzycki. Wczoraj mistrzostwo w kierowaniu tzw. paleciakiem wykazał nasz brat kurkowy Dariusz Kaczmarczyk, aktualny marszałek Bractwa Kurkowego. Gdyby nie jego sprawność to z ładunkiem byśmy się długo borykali.
Magazyn znów się zapełnił. Dużo przyjechało środków medycznych, sanitarnych, higienicznych, dużo żywności i kosmetyków. W sobotę rano z Wiednia przyjechał transport medykamentów zebranych tam wśród aptekarzy. Do Krakowa przywiózł te paczki nasz brat kurkowy Marian Przystał. Większość artykułów medycznych pojedzie na Ukrainę, do Państwowego Zakładu dla Umysłowo Chorych we Lwowie-Kulparkowie oraz do Charkowa. Dużo rzeczy zostanie przekazanych rodzinom ukraińskim przebywającym w gminie Zabierzów oraz gminach ościennych. W samym Zabierzowie znalazło dach nad głową i schronienie kilkuset uchodźców. Mimo zapowiedzi rządowych na razie samorządy nie otrzymały pieniędzy na ich utrzymanie. A więc pomoc brackich partnerów z Niemiec i Austrii Bardzo się liczy. Trzeba tu jeszcze powiedzieć o o naszych przyjaciołach z bractwa kurkowego St. Andreas-Schutzenbruderschaft w Velmede-Bestwig e.V 1826. Do Krakowa przyjechali Therese Piechociński z mężem Wolfgangiem Rinschenem, którzy reprezentują tamtejsze bractwo. Przywieźli w sumie 13 tys. euro zebranych pośród członków bractwa w Velmede.
Wielką robotę w opiece nad uchodźcami z Ukrainy wykonuje nasz brat kurkowy Bartłomiej Szczoczarz, szef akcji Gotuj z nami dla ukraińskich dzieci. W ostatnim okresie codziennie przygotowuje on ze swoimi pracownikami i przyjaciółmi 1000 porcji pożywnej zupy, którą rozwozi do rodzin ukraińskich.
Wracając do niedzielnego rozładunku darów w Rudawie. Na miejscu byli bracia kurkowi: Zdzisław Grzelka, Adam Rajpold, Rafał Kowal, Krzysztof Kosek, Dariusz Kaczmarczyk, Józef Durbas, Bartłomiej Szczoczarz.
Jeszcze raz gorąco dziękujemy za pomoc druhom z OSP Rudawa. Bez Was nic byśmy nie zdziałali!