Wielu braci kurkowych z Krakowa i Gorlic odpowiedziało na zaproszenie króla kurkowego Jana Grzegorza Pacuta “Solidnego” i jego marszałków Macieja Żółcińskiego oraz Piotra Pateckiego i pojechało na weekend 24-25 września do Piwnicznej Zdroju na rajd górski. Bazą był hotel Beskid należący do króla Jana Grzegorza Pacuta.
Marszałek Maciej Żółciński zaproponował, aby ci z braci,którzy dysponują samochodami terenowymi przyjechali dzień wcześniej i urządzili wyprawę w góry po trasach wyznaczonych przez nadleśnictwo. To była wielka przygoda, bezdroża, błota, wyciąganie samochodów przy pomocy wyciągarek, urwane koło. Ale wszyscy wrócili do hotelu zdrowo, nie licząc kilku guzów i siniaków.
Drugi dzień to wyprawa na Obidzię z przewodnikiem górskim. Kilkugodzinny spacer z pięknymi widokami, zbieraniem jerzyn i grzybów. W grupie byli zaprawieni turyści, ale też amatorzy. Tempo marszu spokojne. Wszyscy dotarli do celu i wrócili do hotelu. Tu przygotowano spotkanie przy grillu, przygrywała kapela nie brakowało tańców. Na chętnych czekały atrakcje w strefie fitness – basen, sauny, grota solna, masaże.
W niedzielę, przed południem gala kontuszowa i wyjazd do kościoła parafialnego w Piwnicznej. W mszy świętej uczestniczyło 20 braci w kontuszach oraz cztery panie w strojach krakowskich. To było zaskoczenie dla miejscowych, którzy przywykli do strojów góralskich, ale kontuszy nie wiedzieli wcześniej.
Po maszy świętej ceremoniarz zwartą grupę braci poprowadził do miejscowej lodziarni na małą degustację. Potem w hotelu obiad, podziękowania i pożegnania. Prezes Okręgu Krakowskiego Bractw Kurkowych Jan Dziura-Bartkiewicz uhonorował Jana Grzegorza Pacuta królewską kulawką. To specjalna limitowana seria kieliszków wykonanych ze złoconego srebra, które nie mają nóżki. Tę zastępuje kur bracki. Wzór tej kulawki jest zastrzeżony i jest wręczany wyłącznie przez prezesa Okręgu Krakowskiego Bractw Kurkowych. Niektórzy korzystając z pięknej pogody przedłużyli pobyt do poniedziałku.